Jego kolor jest moim zdaniem bardzo uniwersalny (dobry dla osoby z każdą karnacją) - jest to ciemny brąz z lekką przewagą tonów zimnych, czyli takich, które najlepiej imitują załamania światła na naszej twarzy.
Lekko się pyli, jest średnio napigmentowany i nie robi plam. Łatwo się nakłada i blenduje. Trwałość jest dobra, bronzer nie znika szybko z twarzy w ciągu dnia.
od lewej: bronzer Kobo (kolor 311 Nubian Desert),
Inglot puder do konturowania (kolor 505),
Kobo (kolor 308 Sahra Sand)
Ostatnio zastanawiam się nad kupnem bronzera, bo mój obecny jest na wykończeniu. Może wypróbuję własnie ten, póki co nie zawiodłam się na KOBO :)
OdpowiedzUsuńjvstvnamaria
Polecam :)
UsuńSporo już czytałam o tym bronzerze, ale jeszcze go sama nie wypróbowałam :)
OdpowiedzUsuń